Najlepszy wynalazek, ever. W taką pogodę tylko dzięki nim i fontannom dajemy radę wyjść na spacer z dwójką dzieci i psów. Co prawda, po spacerze całą czwórkę można wyżymać, ale to przecież szczegół.
Dlatego też długo trwają powroty do domu, czas upływa na oczekiwaniu aż cały oddział wyschnie, albo przynajmniej podeschnie na tyle, by z nich nie kapało. Ale te uśmiechy rekompensują wszystko. Nawet zapach mokrego psa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz