W ten sposób Franek powitał nas rano, po nocnym powrocie z wakacji. I jest w tym dużo prawdy.
Słońce, woda, piękne widoki. No i to jedzenie, na którym co niektórzy planowali zrzucenie kilku kilo. Taaaaa...
Szkoda tylko, że tydzień minął zdecydowanie za szybko. Jak sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz