500 km w jedną stronę. Cisza i czarne noce, błyszczące setkami gwiazd. Błękit i zieleń w najpiękniejszych odcieniach. Upały i kąpiele w jeziorze na zmianę z deszczem i grubymi swetrami wyciąganymi z dna walizki. Poranne tupanie małych stóp po drewnianej podłodze. Widoki, które zapierają dech w piersiach. Przydrożne kapliczki, przy których nie sposób nie pomyśleć o historii tych miejsc. Bieszczady.
Prawda że pięknie u nas
OdpowiedzUsuńPrawda <3
UsuńWidzę na zdjęciu Wołkowyje ☺
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
Usuń