Trochę się obawiałam tego wyjazdu. Wiedziałam, że w Bieszczadach nie ma co liczyć na parki dinozaurów, aquaparki, parki rozrywki. Z parków dostępne są tylko te krajobrazowe. Kin, galerii, sklepów z zabawkami i innych pomocy w zabawianiu dzieci także brak.
Na szczęście okazało się, że jest kilka rzeczy, które w Bieszczadach można robić z dziećmi:
1. Można wspiąć się na szczyt
Przede wszystkim własnej cierpliwości. Wchodzenie pod górę z 3 i 4-latkiem bywa ciężkie. Dosłownie. Ale powolnym krokiem, najprostszym szlakiem, dwa razy dłużej niż grupa emerytów da się to zrobić. A potem z dumą spojrzeć w dół.
2. Można popłynąć
Strumyki, rzeki, jeziora. Pływanie, moczenie kostek, kajaki, rowery. Każdy fan wodnych kąpieli znajdzie coś dla siebie.
3. Można spróbować sił w sportach wyczynowych.
Badminton z 4-latkiem i 3-latkiem próbującym wyszarpać Wam rakietę to jak najbardziej sport ekstremalny :)
4. Można spróbować coś zwiedzić.
Np. wszystkie fontanny i budki z lodami/goframi. A potem cerkwie, galerie sztuki, synagogi, muzea.
5. Można się zakochać.
I to jest najprostsze. Bo jak nie zakochać się w takich widokach?
Piękne zdjęcia, warto się tam wybrać z dzieciakami. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuń