Wiecie, że w Polsce żyje jedynie około 1000 wilków? Tegoroczna akcja
"Godzina dla ziemi" prowadzona jest właśnie dla tych zwierząt. Mimo, że
są objęte ustawową ochroną, nadal giną z rąk ludzi.
Akcja
walczy także z mitami i uprzedzeniami, których nie brakuje. Horrory z
wilkołakami, bajki o strasznych wilkach znamy wszyscy. Nie sięgając
daleko - czerwony kapturek. Nie dość, że straszny wilk lubi damskie
ciuszki, to jeszcze pożera biedne staruszki. Nic dziwnego, że wilki
kojarzą się ze strasznymi i groźnymi potworami. Fakty są takie, że od
II wojny światowej nieznane są w Polsce przypadki agresji wilków
wobec ludzi, które zakończyły się poważnym poranieniem czy śmiercią.
Wilki boją się ludzi i ich unikają. Ich pożywieniem są jelenie, sarny,
łosie i dziki (a nie małe dzieci, dziewice i biedne staruszki). Wilki
zabijają dokładnie tyle, ile potrzeba, aby zaspokoić głód. Nie atakują
dla zabawy. Dla człowieka potrafią być partnerem, czasem - po oswojeniu -
nawet przyjacielem.
Możecie dzisiaj okazać solidarność
z tymi zwierzakami i zawyć. Ja nie
muszę tego aranżować - wystarczy że gdzieś w oddali przejedzie karetka, a
mam w domu dwuosobową wyjącą watahę :) Nie mam pojęcia, o co im
chodzi. Ale samoyedy - jak wszystkie psy zaprzęgowe - to krzyżówka
szpica z wilkiem. W domu mam także dwóch fanów wilków: większego i
mniejszego. Fotografowanie większego nie podniesie atrakcyjności bloga,
więc z okazji dzisiejszej akcji Franek i jego wilcze atrybuty. Jeśli
wiecie, gdzie znajdę więcej ubrań/książek/zabawek z tym zwierzakiem,
dajcie koniecznie znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz