wtorek, 9 sierpnia 2016

Bieszczady


500 km w jedną stronę. Cisza i czarne noce, błyszczące setkami gwiazd. Błękit i zieleń w najpiękniejszych odcieniach. Upały i kąpiele w jeziorze na zmianę z deszczem i grubymi swetrami wyciąganymi z dna walizki. Poranne tupanie małych stóp po drewnianej podłodze. Widoki, które zapierają dech w piersiach. Przydrożne kapliczki, przy których nie sposób nie pomyśleć o historii tych miejsc. Bieszczady.
































4 komentarze: