czwartek, 31 października 2013

Dlaczego niektórzy nie lubią halloween?

Nie znam genezy tego święta. Mogłabym sprawdzić gdzieś w wikipedii, pewnie by się okazało, że to pogańskie święto celtów, wikingów albo słowian. Jakoś mnie to nie interesuje.

wtorek, 29 października 2013

sobota, 26 października 2013

środa, 23 października 2013

czwartek, 17 października 2013

DIY - lampiony z dyni

Wieczorem starannie przygotowałam narzędzia zbrodni:
- duży nóż kuchenny z szerokim ostrzem, najostrzejszy jaki mam,
- wiertarkę i dwa rodzaje wierteł do betonu,
- śrubokręt z wygodnym chwytem i szeroką główką,
- papierowe ręczniki do wycierania,
- dwie ścięte małe głowy do obrobienia.

poniedziałek, 14 października 2013

Jak zrobić sobie dobrze jesienią


Pogoda jaka jest, każdy widzi. Nie ma co jęczeć, że zimno, mokro i ponuro. Trzeba do problemu podejść konstruktywnie i zadziałać. Jeśli ktoś nie ma marudzących całymi dniami małolatów, a zamiast nich pokaźny nadmiar gotówki - proponuję Seszele. Cała reszta niestety musi się ratować innymi sposobami:

piątek, 11 października 2013

Koszyk sensoryczny


Czyli jak zająć nasze dziecko na dłuższą chwilę. A później samemu mieć trochę sprzątania. No ale niestety prawie zawsze jest coś za coś ;)

środa, 9 października 2013

Najprostsze ciasto drożdżowe EVER



Ciasto drożdżowe kojarzy się Wam z papraniem, wyrabianiem i upierdliwością wszelaką? Ten przepis udowodni, że może być inaczej :)

poniedziałek, 7 października 2013

Krótka smycz


Od kiedy nasze starsze dziecko usamodzielniło się i ruszyło w świat na własnych nogach pojawił się problem. Nasz syn to urodzony indywidualista. Skoro może chodzić i sam decydować gdzie pójdzie, to po co ma siedzieć w wózku? Albo dać się nosić?

czwartek, 3 października 2013

Przetwarzamy

Moja babcia zawsze miała pełne szafki najróżniejszych przetworów w piwnicy. Były ogórki kiszone, gruszki w occie, przecier pomidorowy, grzybki w occie, dżemy, powidła...

wtorek, 1 października 2013

Love is in the air...

Przeglądając zdjęcia w internecie zapewne natknęliście się na niektórych na różnokolorowe kółka upiększające tło. Są to najzwyczajniej w świecie bliki światła rozmyte przez obiektyw aparatu i odwzorowane w taki sposób na jego matrycy. Niektórzy, używając skrótu myślowego, mówią na niego bokeh. Słowo to oddaje w zasadzie całokształt plastyki rozmycia danego obiektywu (czyli na polski: jak ładnie oddaje rozmazane tło), ale przyjęło się mówić tak też na bliki. Niektórzy zapytają się pewnie: czy mogę uzyskać taki efekt moim aparatem?