niedziela, 26 kwietnia 2015

Bohater


Dwa tygodnie temu Polar złamał łapę. Jak? Nie wiemy. Rano obudził nas hałas, zastaliśmy poprzewracane krzesła i kulejącego psa. Wizyta u weterynarza, prześwietlenie, decyzja o operacji. I to smutne spojrzenie.


 



 Na szczęście zabieg się udał, Polara ozdabia teraz wystająca szyna. I teoretycznie powinien to być czas rehabilitacji, ale nie z tym psem. Polar uznał, że chodzenie na trzech łapach to nie powód, żeby jakieś atrakcje go omijały. Nie ma opcji, że wyjdziemy na spacer bez niego. Słysząc ruch pod drzwiami pierwszy biegnie do wyjścia. Na spacerze to my musimy go gonić. Próbuje wskakiwać do fontanny, żadnej suki na ulicy nie ominie, w knajpie próbuje ukraść ciasto ze stołu. Po prostu bohater.














6 komentarzy: