piątek, 6 grudnia 2013

Mikołajki

Jedno z najsympatyczniejszych świąt w roku. Nie ma stresu i pośpiechu towarzyszącego gwiazdce, jest sama przyjemność.  Do tej pory pamiętam radość znajdowania rano różnych drobiazgów.
Dzieciaki są jeszcze za małe, żeby organizować cały rytuał: zostawiania wieczorem ciastek i mleka dla mikołaja, a rano poszukiwania prezentów. U nas w domu znajdowaliśmy je najczęściej pod poduszką lub w butach. W tym roku cztery drobiazgi przy  czekały łóżku. Mina chłopaków podczas ich rozpakowywania była bezcenna. Fajnie jest być mikołajem ;)





A teraz możemy zabrać się za malowanie pierników i masową produkcję ozdób świątecznych, oczywiście z pomocą tych małych rączek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz