sobota, 8 lutego 2014

Jak zrobić dobrze 3 facetom i sobie?


I się przy tym zbytnio nie napracować w weekendowy poranek? Przepis jest banalnie prosty :)


Weekend powinien zacząć się od dobrego śniadania. Nie ma mowy o kanapkach ze śląską i żółtym serem. Nie ma mowy o pójściu na łatwiznę i zjedzeniu śniadania w knajpie. Zresztą po wyszykowaniu dwójki dzieci albo byśmy padli z głodu, albo dotarlibyśmy do lokalu na późny lunch. Śniadanie ma być pyszne, domowe i najlepiej łatwe w przygotowaniu.

W naszym przypadku jest kłopot. Każdy z panów jest inny i ma kompletnie różne preferencje. Najmłodszy "świeci" sporymi brakami w uzębieniu i póki co nie wszystkie potrawy może jeść. Starszy uznaje jedynie śniadania na słodko. Nestor lubi na ciepło i ostro. Dla mnie idealne śniadanie musi być z jajkami. Można ambitnie podejść do zadania, wstać o 5 rano i przygotować cztery różne posiłki. Ale można też upiec angielskie muffiny. Pewnie większość wyobraziła sobie wyrośnięte słodkie babeczki w papilotkach. Nic podobnego. Angielskie muffiny to rodzaj drożdżowych bułeczek. Ciasto zawiera kilka składników, wyrabia się je wieczorem. Rano wystarczy rozwałkować, wyciąć i usmażyć. Dokładnie tak: usmażyć. Nie potrzebujemy dotykać piekarnika. 
A potem ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Można zjeść je na słodko (starsze dziecko), można bez niczego (młodsze dziecko). A można pójść na całość i zrobić wkład z jajka z serem (nestorzy). Dzieci zapchane to dzieci ciche. Jest domowo, pysznie i rodzinnie. Idealne weekendowe śniadanie!

Muffiny angielskie (ok. 15 sztuk)

  • 1,5 szklanki ciepłego mleka
  • łyżeczka soli
  • 25 g świeżych drożdży
  • 4 szklanki mąki pszennej
  • łyżeczka cukru
Drożdże mieszamy z cukrem i zalewamy 1/3 szkl. ciepłego mleka. Mieszamy, dosypujemy łyżkę mąki i zostawiamy pod ścierą na kwadrans. Mąkę przesiewamy, dodajemy sól. Wlewamy drożdże, resztę mleka i zagniatamy. Zostawiamy na noc w ciepłym miejscu pod przykryciem.
Rano przenosimy ciasto na stolnicę, posypujemy mąką i rozwałkowujemy na 1-2 cm. Wycinamy kółka (np. foremką, ale może być też szklanka).


 
Nasze przyszłe wypasione muffiny przykrywamy ścierką na ok. 20 min. Po tym czasie pieczemy je na patelni (najlepszy jest teflon, w przypadku innej - smarujemy odrobiną tłuszczu) na niewielkiej temperaturze. Trwa to ok. 10-12 min z każdej strony.


 

Można zjeść je z dżemem, miodem, albo na wytrawnie. Jeśli jednak macie ochotę na coś naprawdę ekstra - zróbcie to:

Wkład jajeczny (jedna porcja)

  • jajko
  • pół łyżeczki wody
  • plaster sera żółtego (u nas chedar)
  • przyprawy
Rozgrzewamy patelnię. Smarujemy odrobiną masła. Jajko roztrzepujemy z wodą i przyprawami. Wylewamy na patelnię. Jak zacznie się ścinać - kładziemy na środku ser. 
 

Czekamy chwilę i zaczynamy składać nasze jajo - tak, aby wyszedł nam kwadrat. Przekładamy na nasze bułki i jemy ciepłe.






Przepis na muffiny pochodzi stąd, a na "nadzienie" stąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz