Od kilku lat frakcja antywalentynkowa rośnie w siłę. W sumie nie dziwię się - od brokatowych serduszek, pluszowych maskotek i słitaśnych breloczków naprawdę można zwymiotować. Dlatego zamiast kupować plastikowe, świecące badziewie zagońcie dzieci do kuchni (albo wygońcie) i upieczcie coś słodkiego.
Wybierzcie jeden z 3 przepisów. Każdy z nich jest prosty i szybki. Ale ciastka wyglądają na skomplikowane i pracochłonne, co nie powinno umknąć uwadze Waszych ukochanych.
Moja brodata walentynka ze słodyczy najbardziej lubi
kabanosy, ale nie zamierzam robić schabowego w kształcie serduszka.
Będzie musiał zadowolić się słodyczami.
Muffinki w kształcie serduszek
Zróbcie swoje ulubione muffiny w foremce w kształcie serduszka.
Jeśli nie macie tak specjalistycznego sprzętu - zobaczcie ten patent:
Kruche ciastka z serduszkami
Przepyszne waniliowe ciacha z żelkowym sercem. Szybkie, łatwe, ale jakże wymowne :)
Składniki:
- 115 g miękkiego masła
- 1/4 cukru trzcinowego
- 1 żółtko
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 szklanka mąki
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 20 żelków Haribo
Masło ucieramy z cukrem na gładką masę. Dodajemy żółtko i wanilię, miksujemy. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i solą. Dodajemy do masła i wyrabiamy na jednolitą masę (w razie czego dosypujemy jeszcze trochę mąki). Z ciasta formujemy wałek, zawijamy w folię i wkładamy na kwadrans do zamrażalnika. Piekarnik nagrzewamy do 170 st. C. Z masy formujemy kulki, kładziemy na blasze. W kulkach formujemy wgłębienia w kształcie serc (najlepiej przyłożyć miśka). Wkładamy do piekarnika na 15 minut. Po tym czasie wysuwamy blachę i we wgłębieniach układamy żelki - u mnie wyszło półtora miśka na ciastko. Delikatnie wciskamy żelki w ciastka. Pieczemy przez około 2 minuty, aż nam się wszystko ładnie rozpuści.
Wyjmujemy, studzimy, dajemy ukochanemu. Ciastka mają jedną wadę - znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Mogą mieć z tym związek kręcące się w pobliżu małe stworzenia.
Przepis znaleziony tu.
Muffinki czekoladowe z sercem
Wymagają odrobinę więcej czasu, ale bez przesady. W pół godziny się obrobicie. A efekt będzie taki, że jeszcze przez dwa dni będziedzie zbierać pochwały i pełne zachwytu spojrzenia.
Składniki:
- 300 g mąki pszennej
- 30 g kakao w proszku
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 125 g miękkiego masła
- 180 ml mleka
- 220 g cukru
- 2 jajka
- 60 g wiórków z gorzkiej czekolady
- łyżka Bailey's (w oryginale była łyżka miodu, ale jeśli można dać alkohol... ;) )
Mieszamy mąkę z kakao, solą i proszkiem do pieczenia. W drugiej misce ucieramy masło z cukrem na gładką masę. Dodajemy jajka i dokładnie miksujemy. Dodajemy naprzemiennie mąkę i mleko wymieszane z likierem, cały czas mieszając. Dosypujemy wiórki i mieszamy łyżką. Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Papilotki napełniamy do 2/3 wysokości.
Pieczemy przez 20-25 min.
Gotowe babeczki dekorujemy różowym lukrem - do lukru dodajemy barwnik spożywczy. Możemy też użyć gotowych pisaków. Albo wyciąć szablon i zrobić serduszka z cukru pudru.
Zmodyfikowany przepis pochodzi z "Złotej księgi czekolady".
Super przepisy :) Zaraz popatrzę co mam w lodówce :D Może uda się coś na jutro przygotować :)
OdpowiedzUsuńNajszybciej zniknęły te waniliowe ciastka z żelkami, więc chyba najbardziej smakowały ;)
Usuń