Niedawno w Lidlu można było kupić drewnianą kolejkę. Podobno - po południu w naszym mieście nie było już po niej śladu. Nawet bardzo się nie przejęłam, bo miałam wątpliwości czy Starszy ogarnie temat (była od 3 lat).
Jedna z ciotek zrobiła nam niespodziankę i sprezentowała nam taki zestaw (najwidoczniej w stolycy ludzie są kulturalniejsi i się tak nie rzucają).
Nie wiem, który z trzech panów bawił się lepiej.
Po tygodniu porządnej eksploatacji lokomotywa ledwo zipie, tory były układane z milion razy, a pociąg przewoził pół naszego domu. Na szczęście żadnych części nie musiałam wyjmować z pieluchy. Także zabawka przeszła testy pomyślnie :)
E, też bym się pobawiła :D Generalnie, Lidl wymiata!
OdpowiedzUsuń