wtorek, 18 lutego 2014

Keep calm and love cotton


Znacie to uczucie, kiedy zwykły zakup zmienia się w niezwykłe doświadczenie? Kiedy zamiast transakcji handlowej jest spotkanie z prawdziwą pasją? I oprócz zakupionego przedmiotu dostajecie w zupełnym gratisie potężną dawkę pozytywnej energii i motywację do działania?


Jeśli nie - wejdźcie na stronę Cottonove Love (lub ich facebookowy fanpage). Zakochajcie się w kulkach. Ale nie wybierajcie najprostszej drogi "wybierz, zapłać, odbierz". Napiszcie do dziewczyn wiadomość. Poproście o pomoc w doborze kolorów, dopytajcie o szczegóły, cokolwiek. Gwarantuję Wam, że nie będziecie żałować. Oprócz profesjonalnej obsługi dostaniecie potężną dawkę optymizmu, szczerej pasji i radości życia. W lutym jest to na wagę złota ;)


A poza tym oczywiście kulki są piękne. Już od dawna przymierzałam się do zakupu cotton ballsów. Ale albo nie podobały mi się gotowe zestawienia kolorystyczne, albo cena przerażała. Tutaj możemy sami skomponować swoje lampki. Do wyboru jest tyle kolorów, że dwa łańcuchy komponowałam ponad godzinę. A ceny są przystępne.
Jeden łańcuch zamieszkał na parapecie.
 


Drugi ozdabia przewijak w pokoju dziecięcym. I nie ma opcji, żeby wieczorem go nie zapalić. Lampki momentalnie stały się ważnym elementem rytuału zasypiania.

 

 

Można też je wykorzystać w domowej sesji zdjęciowej. Nasza nie trwała długo, ponieważ moje dziecko zaczęło zjadać kulki. I znając jego możliwości, nawet żarówki nie były bezpieczne. Na szczęście udało się uratować nasz łańcuch. Dziecko też przeżyło.



PS. Tekst nie jest sponsorowany, nie było żadnych #darówlosu. Naprawdę dawno żadna transakcja nie była tak przyjemna ;)

14 komentarzy:

  1. CUDOWNIE!!! :* Nie mam słów zachwytów :) I za każdym razem jestem niesamowicie ciekawa jak też te kulki będą wyglądały w nowym domu - bo w pudełku są ładne ale ich urok rozkwita dopiero po zmontowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest właśnie to, o czym pisałam we wpisie. Prawda, że od razu robi się milej? ;)

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia i piękny ten zielono-niebieski łańcuch :) Maluch uroczy :) Hmmm może to jest pomysł, żeby dwa mniejsze wybrać, bo mam dylemat czy w tym czy w tym miejscu powiesić ;) A tak będzie i tu i tu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie taki sam dylemat. I dwa łańcuchy rozwiązały problem :)

      Usuń
    2. Tak i teraz mam dylemat jakie kolory i co chwilę zmieniam całą koncepcję kolorystyczną... ;) Bo czy w fiolecie pod kolor sypialni, czy jednak zielenie dla kontrastu, a o pokoju Bąbla nawet nie zaczynam, bo tam pomysłów za dużo. Pozdrawiam i nadal podziwiam Wasze zestawienia :)

      Usuń
  3. cudne zdjęcia <3

    http://islandofflove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale przepięknie tutaj i z kulkami i z małym modelem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Choruję na punkcie tych kul od dłuższego czasu. Czekam niecierpliwie na remont pokoju córki, aby wieczorami umilały jej zasypianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Córka na pewno będzie zakochana. Moje potwory uwielbiają przed zaśnięciem przyglądać się świecącym kulom.

      Usuń
  6. cudnie u was wyglądają!!!!! My je tez kochamy)))

    OdpowiedzUsuń