Na pewno wpływ miała też moda na takie zabawki. Wszystkie kochające i dbające o rozwój estetyczny dziecka mamy kupowały jedynie drewniane klocki, dziergane sarenki i tekturowe sortery. Wszystko kosztowało krocie.
Teraz chyba wreszcie złapałam równowagę. Kupuję takie zabawki, które spodobają się moim dzieciom. I które nie doprowadzą mnie do choroby nerwowej. Nadal lubię rzeczy drewniane. Przypominają mi moje dzieciństwo. Z chęcią układam z chłopakami z klocków rozmaite budowle. Mamy domino, które najpierw ja żmudnie ustawiam, a później oni w ułamku sekundy przewracają.
Ale mamy też zabawki plastikowe i też się nimi świetnie bawimy.
Ważniejsze od materiału jest to, w jaki sposób zabawki zostały wykonane. Czy materiały użyte do ich produkcji są sprawdzone i bezpieczne oraz posiadają atesty m.in. na farby i lakiery?
No i gdzie zostały wyprodukowane? Zamiast kupować kolejną tanią chińską zabawkę (która często psuje się po kilku dniach), wolę szukać polskich, bezpiecznych produktów.
No i gdzie zostały wyprodukowane? Zamiast kupować kolejną tanią chińską zabawkę (która często psuje się po kilku dniach), wolę szukać polskich, bezpiecznych produktów.
Udało mi się znaleźć miejsce, gdzie można kupić wyłącznie rzeczy wyprodukowane w Polsce, posiadające wszystkie potrzebne atesty i ceny nie zwalają z nóg. Zresztą sprawdźcie sami - link.
A na koniec najważniejsze, czyli: KONKURS!
Ezabawkarnia ma dla Was jeden zestaw drewnianych, ekologicznych klocków:
Nagroda do odbioru będzie w Płocku.
Co trzeba zrobić? Wystarczy polubić profil Ezabawkarni na facebooku (link) i napisać w komentarzu na facebooku (link) na co zwracacie uwagę wybierając zabawki dla dzieci. Czas macie do niedzieli (22.06) do północy. W poniedziałek możecie sprawdzić, czy to właśnie Wam udało się wygrać. Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz