Mówią, że ortodoksja jest gorsza od faszyzmu. Dlatego moje dzieci poznały smak czekolady i zabójczego cukru. Ale czasami fajnie jest zrobić deser, który będzie bez cukru. Dzieci zjedzą ze smakiem. A ja poczuję, że nie jestem wyrodną matką ;)
Te desery są przetestowane i na dzieciach, i na dorosłych. Wszyscy żyją, nikt nie czuł się zmuszony do jedzenia dziwnych rzeczy. Czyli że polecam :)
1. Budyń malinowy
Pamiętacie, jak pisałam Wam o walce z kaszą jaglaną? A raczej z moimi dziećmi o jedzenie kaszy jaglanej? W tym deserze nikt nie wie, że właśnie ją zjada.
Składniki:
- 3/4 szklanki kaszy jaglanej
- 2 szklanki waniliowego mleka sojowego (ale może być spokojnie krowie)
- łyżka oleju kokosowego
- 4 łyżki miodu
- szklanka malin
Kaszę płuczemy i przelewamy wrzącą wodą. Mleko gotujemy i wrzucamy do niego olej oraz kaszę. Gotujemy do miękkości. W razie potrzeby dolewamy mleka (chyba, że ktoś lubi delikatny aromat przypalonej kaszy). Maliny miksujemy z miodem. Łączymy z ugotowaną kaszą. Wszystko blendujemy chwilę. Sprawdzamy, czy jest wystarczająco słodkie. Jeśli nie - dodajemy miodu lub cukru. Przekładamy do pucharków i wystudzone chłodzimy około godziny w lodówce.
2. Krem czekoladowy z awokado
Składniki:
- 1 miękkie awokado
- pół banana
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki syropu z agawy (ale może być też miód)
- jeśli nie zamierzacie dzielić się kremem z dziećmi, dodajcie 2 łyżki rumu, albo innego alkoholu.
Wszystko miksujemy. Wstawiamy do lodówki i staramy się nie wyjeść deseru przez około 2 godziny.
3. Ciastka owsiane
Pyszne i zdrowe. Robi się je błyskawicznie. Równie szybko znikają.
Składniki:
- 2 szklanki płatków owsianych
- szklanka mąki (ja daję orkiszową, ale może być też pszenna)
- 50 g miękkiego masła (albo oleju kokosowego)
- 2 jajka (można zastąpić je rozgniecionym bananem i 50 g tłuszczu)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
- 5 łyżek syropu z agawy lub miodu
- bakalie: np. garść rodzynek, pół posiekanej gorzkiej czekolady i garść wiórków kokosowych
Wszystko łączymy w misce. Ugniatamy masę. Jeśli nie chce się nam lepić, można dodać mleko. Na blasze kładziemy papier do pieczenia. Nabieramy masę łyżką i formujemy kulki. Spłaszczamy i pieczemy w 160 stopniach około 15 minut.
4. Muffinki jabłkowe
Zmodyfikowana wersja tego przepisu. Tym razem udało się je upiec bez jajek i bez cukru. Były trochę mniej puszyste, ale nadal smaczne.
Składniki:
- 200 g mąki orkiszowej
- 200 g mąki gryczanej
- 100 g mąki pszennej (ale można użyć 500 g tylko jednej z tych mąk)
- 250 ml mleka sojowego waniliowego
- 6 łyżek syropu z agawy lub miodu (można mniej, ale będzie rzecz jasna mniej słodkie)
- 4 średnie jabłka, starte na grubych oczkach
- 2 garście rodzynek
- łyżeczka cynamonu
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka sody oczyszczonej
- 120 ml oleju
- szczypta soli
Mąki przesiewam z proszkiem do pieczenia i sodą. Dodaję sól i cynamon. Mleko mieszam z olejem i syropem z agawy. Wlewam do mąki, dodaję pozostałe składniki. Mieszam łyżką. Piekę w 180 stopniach przez około 20 minut. Jeśli ciastka wydadzą się Wam za mało słodkie, można posypać je cukrem pudrem. Ale nawet moim dzieciom smakuje. A to są naprawdę wybredne podniebienia.
5. Chleb bananowy
I na koniec największy hit. Ciasto, które znika jeszcze gorące. Banalnie proste w przygotowaniu, a jego smak zmienia się w zależności od dodatków. Koniecznie je zróbcie. Przepis znalazłam na niezastąpionej jadłonomii i lekko go przerobiłam.
Składniki:
- 3 banany (mogą być takie wychodzące)
- pół szklanki mąki orkiszowej
- szklanka mąki pszennej (można dać tylko pszenną, lub tylko orkiszową)
- 4 łyżki syropu z agawy (lub miodu)
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/3 szklanki mleka roślinnego (albo zwykłego)
- ulubione dodatki: np. garść rodzynek, garść posiekanych nerkowców i pół tabliczki czekolady, albo wiórki kokosowe, żurawina i migdały... Co tylko lubicie
Banany rozgniatam widelcem. Dodaję płynne składniki i mieszam trzepaczką. Mąki przesiewam z sodą i proszkiem do pieczenia. Mieszam wszystko razem, dodaję bakalie i czekoladę. Delikatnie mieszam i przekładam do wysmarowanej olejem keksówki. Piekę w 180 stopniach około 40 minut.
Ciastka owsiane z żurawiną królują u naszego dwulatka od dawna i bardzo smakują ;) z pewnością spróbuję pozostałych propozycji :) pozdrawiam http://kura-domowa-na-obcasach.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńFajne są:)
OdpowiedzUsuń