Jedna z naszych ulubionych potraw jesienią. Prosty przepis, kilka składników i mało zmywania po wszystkim. I co najważniejsze - smakuje nieziemsko, także małoletnim. Czego chcieć więcej :)
Potrzebujemy:
- 4 papryki (u mnie 2 czerwone, zielona i żółta, ale można to dowolnie zmieniać),
- 5 pomidorów (raczej średniej wielkości),
- 2 cebule,
- olej,
- pieprz, sól,
- papryka mielona łagodna i ostra (po łyżeczce).
Ponieważ w naszym domu mamy także frakcję mięsną (która na pytanie "co dzisiaj chcesz na obiad?" odpowiada niezmiennie: "nieważne, byle z mięsem"), przygotowuję także wersję z mięsnym wsadem. Potrzeba wtedy ok. 300 g suchej kiełbasy.
Zaczynamy od znalezienia chętnego do obrania i pokrojenia cebuli. Może być kostka, mogą być piórka - co kto woli. Kiedy nasz ochotnik wyczołga się już załzawiony z kuchni, wkraczamy do akcji. Otwieramy okna i rozgrzewamy w garnku olej. W oryginalnym leczo używa się smalcu.
Jak już nam się ładnie podgrzeje tłuszcz, wrzucamy cebulę. Delikatnie solimy i smażymy do uzyskania złotego koloru. To jedyny moment, kiedy możemy coś spartolić. Jeśli uda nam się nie spalić ani cebuli, ani mieszkania, dalej będzie już z górki :)
W międzyczasie kroimy paprykę w kostkę (najpierw ją myjemy i usuwamy ze środka pestki). Parzymy pomidory, zdejmujemy skórki, usuwamy środki i kroimy w kostkę. Jeśli komuś nie przeszkadzają pływające w leczo farfocle - może zostawić skórki. Jeśli nie przeszkadzają mu pływające pestki - też może je zostawić.
Do zezłoconej cebuli dodajemy paprykę i 2-3 min podsmażamy mieszając. Dodajemy pomidory, przykrywamy garnek i wszystko dusimy ok 30 min.
Po tym czasie następują kluczowe decyzje:
1. Czy będą z nami jadły dzieci? Jeśli tak - czy dzieci lubią ostre? W razie gdyby nie - na tym etapie odlewamy dla nich porcję, a do reszty dodajemy przyprawy
2. Czy wszyscy lubią kiełbasę w leczo? Jeśli tak - podsmażamy pokrojoną w kostkę na patelni i dodajemy do leczo. Chwilę wszystko razem gotujemy. Jeśli nie - dzielimy leczo na dwie porcje.
I tyle. My lubimy leczo z ciemnym pieczywem. Ale są tacy, którzy jedzą je z ryżem, makaronem, bagietką. Nie ma ograniczeń :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz