piątek, 13 września 2013
Postymulujmy się trochę
Jak pewnie wszyscy wiemy niemowlęta przez pierwsze tygodnie życia widzą niewyraźnie. Dlatego fajnie jest postymulować je biało-czarnymi obrazkami. Wpływa to na prawidłowy rozwój malucha, na umiejętności poznawcze, społeczno-emocjonalne, itd.
Takie gotowe produkty można oczywiście kupić. My Frankowi zaraz po urodzeniu kupiliśmy książeczki, karuzelę, ochraniacz do łóżeczka i zabawki. Po 3 miesiącach większość tego oddaliśmy. Kiedy pojawił się Kajtek kupiłam tylko kilka książeczek (i to w sumie przez wyrzuty sumienia - żeby nie tylko starszemu non stop coś kupować).
A stymulujemy się od początku mniej przemysłowo :)
W kuchni na czarnym blacie kładę białe talerze. I się w nie wpatrujemy. Jak się znudzi - przestawiam. I znowu się gapimy. To samo można zrobić z czarną lodówką i białymi magnesami.
Czarno-białe rysunki zrobiłam sama, zgapiając pomysł z kart znalezionych w internecie. Część z nich powiesiłam nad przewijakiem, resztę pokazujemy sobie od czasu do czasu, opowiadając o każdym zwierzaku.
Gotowe obrazki znalazłam też w internecie. Ściągnęłam, wydrukowałam i zalaminowałam. Jest ich cała masa, np. tu, tu i tu.
Zawsze można też wziąć blok techniczny, czarny mazak i samemu zrobić najprostsze rysunki: koła, trójkąty, spirale. Powinny być duże i wyraźne.
I można w taką deszczową pogodę stymulować się do woli :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz